Kontrowersyjny uczestnik „Warsaw Shore” twarzą kampanii dla dzieci. Z dotacją MEN
Damian „Stifler” Zduńczyk, znany z programu „Warsaw Shore – Ekipa z Warszawy”, został jedną z twarzy kampanii społecznej „Sieci na dzieci: stop cyberprzemocy”. Projekt, przygotowany przez Fundację Chaber Polski, ma edukować młodzież, nauczycieli i rodziców w zakresie bezpieczeństwa w sieci i otrzymał dotację z Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Kampania „Sieci na dzieci: stop cyberprzemocy”
Inicjatywa wystartowała 29 października 2025 roku. Jak podkreślają organizatorzy, jej celem jest przeciwdziałanie przemocy rówieśniczej w Internecie, a także budowanie bardziej empatycznego i bezpiecznego środowiska online. Projekt obejmuje spoty wideo, warsztaty w szkołach, materiały edukacyjne i działania w mediach społecznościowych. Kampania adresowana jest nie tylko do uczniów, lecz także do ich rodziców i nauczycieli.
Wśród osób zaangażowanych w projekt znalazł się Damian Zduńczyk, szerzej znany jako „Stifler”. Popularność zdobył w 2015 roku dzięki udziałowi w reality show MTV, w którym zasłynął z kontrowersyjnych zachowań i wypowiedzi. W kolejnych latach próbował sił w MMA i otwarcie mówił o swoich problemach z uzależnieniami oraz o życiowej przemianie. W kampanii „Stifler” występuje w materiałach edukacyjnych, w których opowiada o swoich doświadczeniach z hejtem i życiem w sieci. Filmy mają pokazywać, że obraźliwe komentarze częściej świadczą o autorach niż o ich ofiarach.
Fundacja tłumaczy wybór „Stiflera”
Udział byłego uczestnika „Warsaw Shore” w projekcie wzbudził kontrowersje. Portal Wirtualnemedia.pl zapytał Fundację Chaber Polski, dlaczego osobą promującą kampanię skierowaną do dzieci i młodzieży został influencer z tak burzliwą przeszłością.
„Jego historia w bardzo autentyczny sposób pokazuje, jak cienka jest granica między byciem ofiarą a sprawcą hejtu oraz jak duże znaczenie ma refleksja i zmiana w świecie mediów społecznościowych. Pan Damian doświadczył w swoim życiu skrajnych emocji ze strony internautów, zarówno popularności, jak i fali negatywnych komentarzy, dlatego potrafi mówić o tym z perspektywy człowieka, który naprawdę wie, czym jest presja Internetu” – tłumaczą przedstawiciele fundacji.
Jak dodają, decyzja o jego udziale była w pełni przemyślana i oparta na obecnej postawie influencera, a nie na jego dawnych wyborach. „Zależało nam, aby pokazać młodym ludziom, że każdy ma prawo do zmiany, a droga do odpowiedzialności zaczyna się od wzięcia odpowiedzialności za siebie i swoje decyzje” – czytamy w oświadczeniu.
„Nie autorytet, lecz przykład przemiany”
Fundacja Chaber Polski podkreśla, że „Stifler” nie został zaangażowany jako autorytet moralny, lecz jako osoba, która przeszła trudną drogę i potrafi mówić o niej otwarcie. „Wierzymy, że edukacja oparta wyłącznie na »idealnych« wzorcach nie zawsze trafia do młodzieży. Czasem to właśnie historie ludzi, którzy się zmienili, mają największą siłę oddziaływania” – zaznaczają twórcy kampanii.
Akcja ma potrwać do końca roku, a jej organizatorzy zapowiadają kolejne działania edukacyjne, które mają pomóc młodym ludziom lepiej radzić sobie z hejtem i presją internetu.
Początkowo do opinii publicznej docierały informację, iż „Sieci na dzieci: stop cyberprzemocy” to „kampania MEN”. Resort edukacji wystosował jednak sprostowanie w tej sprawie. „Informujemy, że MEN nie prowadzi kampanii społecznej „Sieci na dzieci: stop cyberprzemocy” ani nie zlecał nikomu realizacji takiej kampanii. [...] Projekt jest jednym z kilkuset projektów organizacji pozarządowych dotowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Konkurs dotacyjny jest oceniany na bazie oferty przygotowanego projektu, na który MEN nie ma wpływu i go nie zleca i nie współprowadzi. Projekty są jak w każdym ministerstwie rozliczane merytorycznie i finansowo po ich zakończeniu” – czytamy w oświadczeniu. „W ofercie nie było mowy o zatrudnianiu takich czy innych influencerów lub ambasadorów” – podkreśla rzecznik MEN.